Podatki pójdą w górę? Ten sondaż pokazuje nastroje Polaków
Rząd zaczął wielkie poszukiwania pieniędzy. Do kieszeni podatników ręce włoży tak głęboko, że nie chodzi już nawet o szukanie złotówek, a nawet najmniejszych grosików. – Nie róbmy z podwyżek pewnych punktowych podatków dramatu – studził nastroje minister Andrzej Domański. – Mówimy o podwyżkach z punktu widzenia puszki piwa, bardzo organicznych, rzędu kilkunastu groszy. Nie mówimy o jakichś ruchach, które mogą istotnie wpłynąć na wydatki obywateli – przekonywał w rozmowie z Onetem. Co więc wzrośnie?
Branża w szoku
Na pewno akcyza, która zgodnie z wcześniejszymi zapewnieniami miała rosnąć tylko o 5 proc. rocznie, ale obecny rząd uznał, że trzeba ją podwyższyć aż trzykrotnie. I tak od 1 stycznia 2026 r. stawki akcyzy na alkohol mają wzrosnąć o 15 proc., a od początku 2027 r. o kolejne 10 proc. Branża piwowarska jest w szoku. Wcześniej podobny manewr z podwyżkami przeżyły też koncerny tytoniowe. Akcyza na papierosy wzrosła w tym roku o jedną czwartą do 345 zł za tysiąc sztuk, a w następnym roku ma wzrosnąć do 414 zł w 2026 roku i 476,10 zł w 2027 r.
Ulga bez ulgi
Od nowego roku wzrosnąć ma również podatek od wygranych. Jeśli ktoś wygra w lotka więcej niż 2280 zł nie odda od takiej wygranej państwu 10 proc., jak było do tej pory, a już 15 proc. Do zmiany szykuje się też wiele przeróżnych ulg podatkowych. Choćby ulga mieszkaniowa, o czym na naszych łamach pisał kilka dni temu Marek Isański, szef Fundacji Praw Podatnika. Nowy podatek byłby najczęściej nakładany w takiej sytuacji:
„Kowalski ma mieszkanie w Krakowie i dostał w spadku mieszkanie po rodzicach w Tarnowie. Ma więc 2 mieszkania i opodatkowany majątek o wartości rynkowej tych mieszkań. Nie może się od niego należeć żaden podatek dochodowy, bo ten dochód, ten majątek jest już opodatkowany”
– tłumaczył Isański.
Polacy obawiają się podwyżek
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.